Landau Irena
"Mamusiu"
"Wyprawa kangurka"
Laris I.
"W przedszkolu"
Laskowski J.
"Syrenka"
Lebiocka Marta
"Nasze przedszkole"
Lewandowska Barbara
"Cała ł±ka dla mamy"
"Kwiatki dla babci"
"Nasza Pani"
"Strach"
"Wesoły królik"
"Wkrótce wiosna"
Livor - Piotrowski H.
"Dziadek"
Lorek M.
"W±saty pan, tr±ba i b±k"

Landau Irena   Wracasz na górę strony
"Mamusiu"
 Dzisiaj jest Twoje ¶więto
 i chciałbym Ci powiedzieć
 że bardzo kocham,
 że bardzo kocham Ciebie.

 Gdy Cię nie ma
 patrzę na zegar.
 Smutno mi gdy wychodzisz...
 Liczę ile do Twego powrotu
 zostało jeszcze godzin...

 Kiedy wracasz?
 To Twoje kroki
 słyszę na schodach
 choćby¶ mamusiu
 cicho wchodziła,
 najciszej...

 Dzi¶ jest Twój dzień -
 lecz kocham Cię codziennie!
 Mamusiu przyjmij
 całusów 100 ode mnie!

 "Wyprawa kangurka"
 Raz w kieszeni kangurka
 zadzwoniła komórka:
 - Halo! Tu pszczółka Bisia,
 weĽcie st±d swego misia,
 przyszedł do nas we wtorek,
 trzy dni je podwieczorek!

 Rozzło¶ciła się okropnie pani żaba:
 - Co z tym misiem, wiecznie nam w kłopoty wpada!

 A Bakusie się zrywaj±,
 przy kangurku się zbieraj±.
 - ProwadĽ, prowadĽ nas kangurze,
 poprzez deszcze, poprzez burze,
 niechaj cała nasza paczka
 szybko jedzie po misiaczka!

 I już po chwili wszystkie Bakusie
 siedziały w pięknym autobusie,
 gdy tylko ruszył z miejsca kangurek
 gwóĽdĽ mu w oponie wybił dziurę!

 Zakumkała pani żaba:
 - ¬le zaczyna się wyprawa!
 - Pani żabo, nic nie gadaj,
 szybko na motocykl wsiadaj!

 I już kangur z Bakusiami
 jad± szybko motorami.
 Maj± bardzo dumne miny,
 lecz stop!... Nie ma już bezyny!

 Kumka żaba:
 - Kum, kumicho, kum, kumicho,
 ja się pytam, co się dzieje, co za licho?!
 Proszę, pięknie się zaczyna,
 ja się pytam, ja się pytam - gdzie benzyna?!

 Kangur łapie się za głowę.
 - Nie ma stacji benzynowej!
 Do pasieki kawał drogi,
 ale mamy hulajnogi!
 Hej, Bakusie, ja, kangurek,
 umiem wjechać na pagórek.
 Szybko za mn±, hej, nie zwlekać,
 biedny misio na nas czeka!

 Stęka gło¶no pani żaba.
 - Nie dla żab jest ta wyprawa!
 Kum, kumicho, ja nie mogę,
 czy mam wleĽć na hulajnogę?!

 Już Bakusie pędz± z górki,
 ale dołek jest na drodze.
 W dziurze leży dzielny kangur
 na złamanej hulajnodze.
 Na kangurku leży piesek,
 a za nimi hipcio sapie,
 kierownicę pozginan±
 trzyma tygrys w prawej łapie...

 Pani żaba wpadła w błoto.
 Kumka cicho:
 - Co to, co to?
 Pluska tyln±, przedni± nog±.
 - Ach, jak miło, ach jak błogo...

 Lecz dowódcę, lecz kangura,
 nie przestraszy w piasku dziura.

 - Wyrzucamy hulajnogi,
 mamy przecież własne nogi,
 hej, Bakusie, hej, nie zwlekać,
 tuż przed nami jest pasieka!
 Tak, jak chciała pszczółka Bisia
 przybyli¶my już po misia!

 Rzeczywi¶cie, za drzewami
 brzęcz± pszczoły nad ulami.

 Pędz±, biegn±, lec± sznurkiem
 przyjaciele za kangurkiem.

 A z pasieki co¶ się toczy,
 jaka¶ beczka na dwóch łapach.
 Hipcio podbiegł, kangur skoczył.
 - Drogi misiu, trzeba wracać!
 Pójdziesz razem z kolegami
 poci±gniemy cię, popchamy,
 może nawet poturlamy,
 patrz, obosłe¶ cały sadłem,
 przeokropnie się przejadłe¶!

 Kumka żaba - wstydziłby¶ się,
 jeste¶ zbyt łakomym misiem!

 Misio sapn±ł, ciężko usiadł.
 - Wielki dzięki wam, Bakusie,
 bardzo chętnie z wami wrócę,
 tylko mały zjem deserek,
 może morelowy serek,
 wprawdzie nie umieram z głodu,
 ale już mam dosyć miodu,
 a przyznacie, że w tę drogę
 bez kolacji i¶ć nie mogę.

 W¶ciekła się okropnie żaba:
 - Po co była ta wyprawa?!

 Patrzcie, wraca le¶n± ¶cieżk±
 dzielny kangur, tygrys ¶miały,
 hipopotam st±pa ciężko,
 z tyłu biegnie piesek mały.

 A gdzie mi¶? Gdzie mi¶ łakomy?
 Je kolację u znajomych.

Laris I.   Wracasz na górę strony
"W przedszkolu"
 Bardzo wesoło tu w naszym przedszkolu.
 Tyle przeróżnych zabawek i ksi±żek,
 A na podwórku duża piaskownica,
 Kilka hu¶tawek i do ćwiczeń dr±żek.

 Pani jest dobra, piosenki nam ¶piewa
 I czyta gło¶no ciekawe ksi±żki.
 Gdy słońce ¶wieci, idziemy na spacer
 To s± wspaniałe dalekie wycieczki.

 Tylu kolegów mam i koleżanek,
 Z którymi biegam wesoło po polu.
 Dobrze jest w domu i u babci dobrze,
 Jednakże nie tak jak w naszym przedszkolu.

Laskowski J.   Wracasz na górę strony
"Syrenka"
 Stoi Syrenka nad Wisł±,
 Słońce w jej oczach zabłysło.
 Warszawskie dzieci tu przyszły,
 Stanęły na brzegu Wisły.
 Kiwaj± Syrenie ręk± :
 "Jakże się masz Syrenko?"

Lebiocka Marta   Wracasz na górę strony
"Nasze przedszkole"
 Każde przedszkole jest wesołe,
 więc również "Jedyneczka" nie skrzywdzi dziecka.
 Pobyt w przedszkolu jest ciekawy,
 nie brak tu nauki, sportu i zabawy.

 Czekaj± Cię tam niespodzianki,
 s± w nim koledzy i koleżanki.
 Rozrywki i hecy też nie brakuje,
 kto do niego nie chodzi - niechaj żałuje !!!

Lewandowska Barbara   Wracasz na górę strony
"Cała ł±ka dla mamy"
 Mamo, chodĽ z nami!
 Damy Ci - ł±kę!
 Z kwiatami, ze skowronkiem,
 ze słonkiem.
 Do w±chania, słuchania, patrzenia ...
 A do ł±ki dodamy życzenia:

 Nawet, gdy się zachmurzy na niebie,
 nawet, gdy się kłopotów nazbiera,
 my u¶miechajmy się do siebie
 zawsze jak tu, jak teraz!

"Kwiatki dla babci"
 Noc±,
 tuż przed Dniem Babci,
 staje za oknem wróżka.
 Maluje na szybie kwiaty-
 wesołe, w kształcie serduszka.
 Zanim srebrzyst± dłoni±
 poranek kwity zetrze,
 serduszka na szybie dzwoni±,
  ładniej niż szyszki na wietrze.

 W dzień
 może wnuczka przybiec.
 Wnuczek przyleci prędko.
 Kto co¶ wychucha na szybie?
 Kto dom rozdzwoni piosenkę?

"Nasza Pani"
 Nasza Pani z pierwszej klasy
 plastelinę zmienia w Asy
 a kasztany i patyki
 zmienia w krowy i w koniki.

 Kiedy Pani ¶piewa z nami
 słucha wietrzyk za oknami,
 nie zabrzęczy w klasie mucha
 je¶li Pani każe słuchać.

 Umie pióro zaczarować
 by pisało trudne słowa.
 Więc czasami nam się zdaje,
 ze jest wróżk± z bajek.

"Strach"   Wracasz na górę strony
 Strach się żali:
 - Jesień już,
 niepotrzebny w polu stróż.
 Ptak nie ¶piewa, b±k nie bzyka...
 Ech, w ¶wiat sobie poku¶tykam.

 Cichcem, milczkiem przez wie¶ szedł,
 do przedszkola doszedł wnet.
 Koło płotu cicho staje.
 - Tutaj będę słuchał bajek.

 "Wesoły królik"
 Za różow± gór±,
 za niebieskim lasem
 mieszka biały królik,
 wesoły grubasek.
 Królik ze sw± żon±,
 córk± i synkami
 założył pod lasem
 własny sklep z bajkami.
 Kto tylko królika
 o bajki poprosi,
 dostaje sto bajek
 za złamany grosik.
 I ja także byłam
 w tym małym sklepiku.
 Co kupiłam?
 Bajkę.
 Jak±?
 O króliku!

"Wkrótce wiosna"
 Pierwszy obudził się pierwiosnek.
 Potem chochoły spadły z róż.
 Skowronek ¶piewem wołał wiosnę,
 żeby na pole wyszła już!

 Bo zima, bo zima każdemu obrzydła.
 Niech słońce da jej pstryczka w nos!
 Niech wiosnę, niech wiosnę przynios± na skrzydłach
 bociek, jaskółka, szpak i kos.

 Złoto błysnęło na leszczynach.
 Zapach obudził senny ul.
 Wiosenn± orkę chc± zaczynać
 głodne gawrony z pustych pól

Livor - Piotrowski H.   Wracasz na górę strony
"Dziadek"
 Mój dziadek wie prawie wszystko.
 Umie gwizdać jak kos,
 ma duże okulary
 i długi siwy w±s.
 Potrafi z kawałka drewna
 wystrugać lalkę i psa.
 Jak piękna ksi±żka dla dzieci
 -dziadek sto bajek zna.
 Gdy jestem już trochę ¶pi±ca,
 A w domu cisza i mrok -
 bierze mnie na kolana i mruczy jak kot.

Lorek M.   Wracasz na górę strony
"W±saty pan, tr±ba i b±k"
 Grał na tr±bie wesołego oberka.
 K±tem oka na w±sy zerkał.
 Nagle tr±ba wypadła mu z r±k,
 bo na w±sie usiadł sobie b±k.
 Tyle tylko pan wyb±kał
 i "Auuu" rykn±ł w głos,
 bowiem b±k go ugryzł w nos!